Macie ochotę na placuszki? Pyszne, słodziutkie, puszyste, w których dosłownie zakochała się cała nasza rodzinka, nie tylko nasza trójeczka, ale nawet babcia i dziadek są nimi zachwyceni :) A tak naprawdę to nic specjalnego, zwykłe, bardzo łatwe pszenne placuszki, na które przepis podpatrzyłam w świetnej książce kucharskiej dla dzieci:
"Proste przepisy"
"Proste przepisy"
Tak naprawdę przepis ten zmodyfikowałam, dlatego moich placuszków nie mogę nazwać racuszkami z jagodami, ponieważ jagód u mnie brak ;) Zmieniłam też nieco proporcje składników, choć tak jak wspominałam pomysł i ogólny zarys przepisu zaczerpnięty został właśnie z tej ciekawej książki o której wspominała Wam już Ania >TUTAJ< i którą również posiadam i serdecznie polecam :)
Także nie przedłużając przejdźmy w końcu do najważniejszego czyli przepisu ;)
Składniki:
- 3 jajka
- 300 g mąki
- 450 ml mleka
- 1 szklanka cukru
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- olej do smażenia
Przygotowanie jest naprawdę mega proste. Wszystkie składniki oprócz oleju umieszczamy w misce. Mieszamy najlepiej za pomocą trzepaczki, a nie miksera. Ciasto powinno być dosyć gęste, a nie leiste. Jeśli wychodzi za rzadko dodajemy mąki. Na dobrze rozgrzany olej na patelni nakładamy za pomocą łyżki ciasto. Jedna taka łyżka idealnie wystarczy na jednego fajnego placuszka. Smażymy je na małym ogniu, bardzo pilnując, bo uprzedzam, że naprawdę ekspresowo stają się śliczne, złote. Jeśli ogień będzie za duży to przypalenie mamy gwarantowane ;)
Placuszki te są naprawdę pyszne, słodziutkie, bardzo puszyste, jak biszkopciki ;) Można jeść je z dowolnymi dodatkami, pasuje do nich zarówno cukier puder, czekolada, wszelkiego rodzaju marmolady, dżemy, frużeliny, owoce, posypki, na co tylko przyjdzie Wam ochota. Ale ja powiem Wam, że u nas je się je zupełnie bez niczego. Tak po prostu same placuchy bez żadnych dodatków. Pyszności!
Ilość składników, które podałam starczą na naprawdę sporo placków, ale u nas są one tak uwielbiane, że nie ma nawet sensu robić ich mniej ;) Na przykład Nikodem, który naleśników czy też gofrów zje najwyżej dwie sztuki, takich placuszków potrafi zjeść naraz z 8, a potem i tak przez cały dzień chodzi i jeszcze je podjada ;)
Placuszki te są naprawdę pyszne, słodziutkie, bardzo puszyste, jak biszkopciki ;) Można jeść je z dowolnymi dodatkami, pasuje do nich zarówno cukier puder, czekolada, wszelkiego rodzaju marmolady, dżemy, frużeliny, owoce, posypki, na co tylko przyjdzie Wam ochota. Ale ja powiem Wam, że u nas je się je zupełnie bez niczego. Tak po prostu same placuchy bez żadnych dodatków. Pyszności!
Ilość składników, które podałam starczą na naprawdę sporo placków, ale u nas są one tak uwielbiane, że nie ma nawet sensu robić ich mniej ;) Na przykład Nikodem, który naleśników czy też gofrów zje najwyżej dwie sztuki, takich placuszków potrafi zjeść naraz z 8, a potem i tak przez cały dzień chodzi i jeszcze je podjada ;)
nie za dużo cukru ???
OdpowiedzUsuńNo wlasnie mi tez sie wydaje że za duzo!
UsuńJeśli macie ochotę na mniej cukry to nikt Wam nie broni ;) Ja mam kupione cukier z Biedronki, który jest naprawdę mniej słodki niż kupiony gdzie indziej. Więc u mnie 1,5 szklanki na taką ilość ciasta było idealnie
UsuńDzięki za przepis, kiedyś jadłam takie u siostry, przepis wzięłam i zapodziałam a tu prosze jest i je dzisiaj zrobie :)
OdpowiedzUsuńA my lubimy slodkie ;) to coś dla nas. dzięki za przepis ;)
OdpowiedzUsuńZrobilam :) są pyszne!
UsuńMniam :) z jagodami i bita śmietaną jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMmmm... spisane, jutro rano uraczę rodzinkę :)
OdpowiedzUsuńchoć z chęcią zrobiłabym je teraz...
Spisane ;) teraz tylko je zrObić ;)
OdpowiedzUsuńDziś robiłam , ale racuszki z jabłkami
OdpowiedzUsuń2szklanki mleka ,2 jaja, 2 szklanki mąki, łyżeczka (niecała ) proszku do pieczenia, i do tego zetrzeć jabłka 2 na tarce grubszej .
smażymy i posypujemy cukrem pudrem pycha :)
a Wasze też pyszniutkie widzę ,ale ja wole bez cukru jednak (w cieście)
pozdrawiam Gosia
Ale pyszności! :))
OdpowiedzUsuńNie wychodzą takie tłuste jak racuchy? racuchów nie lubię właśnie ze względu na ten tłuszcz ale chętnie jakieś alternatywne placuszki bym robiła... a biszkopty uwielbiamy :)
OdpowiedzUsuń