Już nie raz spotkałam się z czymś takim i tak mi się spodobało, że po prostu musiałam to zrobić :)
Nikuś dostał taką kolacyjkę bez okazji, ale myślę, że takie serduszko idealnie sprawdzi się na Walentynki ;) Bo im więcej serduszek tym lepiej :)
Próweczkę rozcinamy i spinamy w taki sposób po czym chwileczkę podsmażamy
Do środka wbijamy jajko i obsmażamy z dwóch stron
(chyba, ze ktoś lubi miękkie żółtko)
Moje serduszko nie wygląda może zbyt pięknie...
...ale zrobiłam Nikusiowi z niego miśka ;)
Mały oczywiście ogromnie się ucieszył ;)
rewelacja!! ja ostatnio robiłam moim maluchom ośmiorniczki z parówek;)) znikały ekspresowo!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż wiem co zrobię małemu na śniadanie w Walentynki :)
OdpowiedzUsuńMoje kobiety będą jutro rano wniebowzięte jak zobaczą taki specjał :) Dziękuje za rewelacyjny pomysł :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł!
OdpowiedzUsuńW życiu nie dałabym dziecku parówek to samo świństwo: mięso oddzielone mechanicznie, skóry, pazury, tłuszcz, i masa konserwantów, spulchniaczy i zapychaczy.
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas jedna parówka na pewno nie zaszkodzi dziecku ;)
UsuńZresztą w sklepach zalewa nas tyle niezdrowych produktów, że nie da się jeść w 100% zdrowo.
Oj Elu - nie uogólniaj, można kupić parówki, w których jest min 80% miesa - są parówki i parowki, tak samo z innymi produktami - jeden ketchup nie stał nawet koło pomidora a drugi będzie zawierał większośc puree pomidorowego. Jasne, ze w niektorych parowkach miesa jak na lekarstwo ale np. berlinki to są przyzwoite parowki - choc sama nie daje dzieciom ich czesciej niz 2-3 razy w miesiacu - tak czy siak pomysl super! magda - mama Juli i adaska
UsuńJa wiem, że to podobno nie zdrowe, ale jakby na to patrzeć to nie jedlibyśmy praktycznie nic... Dlatego jeśli moje dziecko to lubi to nie będę mu broniła, sama lubię parówki.
OdpowiedzUsuńA wiem, że są osoby które tego nie ruszą, dlatego to zdecydowanie nie dla takich osób pomysł :)
Mniam !
OdpowiedzUsuń_________
Zapraszam do mnie na bloga http://mojemalecudenka.blogspot.com/
super pomysl, zrobie mezowi hehe:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na walentynkowe śniadanko ;-) chociaz nie tylko śniadanko;-)
OdpowiedzUsuń