Drewniana farma dla dzieci firmy HEROS

Dopiero nie tak dawno zachwalałam Wam przestrzenne puzzle, a tymczasem mam okazję pokazać Wam kolejną ciekawą zabawkę - również z drewna.

Jest to:
firmy

Nie jestem nawet w stanie opisać Wam ile radości ta zabawka wywołała u mojej córki. Już nie raz mała cieszyła się z prezentu, ale tym razem po prostu nie wiedziała co ma ze sobą zrobić, gdzie się podziać. Aż krzyczała ze szczęścia, a ja cieszyłam się razem z nią. Teraz strasznie żałuję, że nie nagrałam tego pierwszego wrażenia, bo na dobrą sprawę moja recenzja nie byłaby wtedy potrzebna. Tymczasem jej emocje udzieliły się także i mnie, i większość zdjęć wyszła straaasznie nie wyraźna :/


Nie ma się co dziwić. Alicja od zawsze kochała i kocha zwierzaki, a tego typu zabawka była jej marzeniem od dłuższego czasu. Prawdę powiedziawszy niejednokrotnie rozglądaliśmy się za fajną farmą dla małej, ale jak dotąd nic nadzwyczajnego nie wpadło nam w oko. Zawsze znajdowaliśmy jakieś "ale", a wątpliwości przy zakupie danej zabawki sprawiały, że moje dziecko wciąż czekało. Nie mogę jednak powiedzieć, że przy tej zabawce wątpliwości było mniej. Tak to już jest, że gdy w grę wchodzi spełnienie marzeń naszego dziecka - to staramy się by wybór padł na najlepszą wersję zabawki, której poszukujemy. Chcemy, by maksymalnie spełniła ona oczekiwania naszego brzdąca i jednocześnie - nie oszukujmy się - byśmy także byli zadowoleni z nowego nabytku. Bo choć zawsze pragniemy uszczęśliwić swoje dziecko, sami także mamy własne oczekiwania co do zabawki, które trafi w ręce naszego malucha. Musi być bezpieczna, estetyczna, trwała, niedroga itd. itp. Zatem wybór do łatwych nie należy.

Drewniana farma firmy HEROS bardzo nas zaskoczyła. Zabawka jest przede wszystkim bardzo solidna i wykonana z wielką dbałością. To chyba normalne w niemieckich produkcjach, choć nie mam w tym temacie doświadczenia. Większość elementów wykonana jest z drewna. Wyjątek stanowią np. okna i drzwi domku. Poszczególne elementy są ze sobą sklejane, bo nie widzę tu żadnych gwoździ. Mimo to, nawet przy dłuższym użytkowaniu zabawka nie rozkleja się. Wszystko wygląda jak nowe. Nie ma tu także jakiś ostrych krawędzi, którymi dziecko mogłoby się pokaleczyć.Podczas normalnej zabawy nic złego na pewno się nie stanie.

Podoba mi się wygląd tej zabawki. Kolory są żywe, ale nie drażniące. Zarówno domek jak i obora wyglądają bardzo efektownie. Z pewnością przyciągną uwagę dziecka i zachęcą do zabawy.


Zaskoczeniem dla mnie była także wielkość farmy. To, że opakowanie zabawki jest duże zazwyczaj o niczym nie świadczy. Ileż to razy kupujemy np. układankę, której pudełko jest sporych rozmiarów. Tymczasem po otwarciu okazuje się, że wewnątrz najwięcej miejsca zajmuje jakieś dziwne wypełnienie, natomiast sama zabawka bywa, że nie zajęłaby nawet 1/3 pudełka. Tutaj nie tylko opakowanie jest sporych gabarytów. Zabawka sama w sobie jest spora więc maluch może bawić się nie tylko dołączonymi do zestawu postaciami i zwierzakami, ale także może skorzystać z zabawek dostępnych w domu. Na szczęście cały zestaw bardzo łatwo się składa i rozkłada. Przygotowanie zabawy jak i sprzątnięcie po niej zajmuje dosłownie chwilkę. Maluch nie będzie miał więc kłopotu z utrzymaniem porządku w pokoju ;)


Do budynków dołączone są także inne zabawki. Jest tam zatem 5 elementów ogrodzenia oraz mały traktorek z przyczepką i ładunkiem. Bele drewna są oczywiście zdejmowane, więc dziecko może z nimi robić co zechce. A na przyczepie stawiać różne inne elementy. Podoba mi się także sposób łączenia ciągnika z przyczepą. Lekko zawinięty haczyk sprawia, że nawet podczas rożnego rodzaju szaleństw te dwa elementy nie dzielą się same, a jednocześnie dziecko nie ma także kłopotu by w dowolnej sytuacji bez kłopotu odłączyć lub dołączyć przyczepkę do samochodu.


W pudełku znajdziemy także kilka zwierzaków i dwie postacie lalek. Na początku wydawało mi się, że będzie to najmniej atrakcyjny element zabawki i byłam wręcz przekonana, że Alicja nie będzie chciała się nimi bawić. Bowiem zwierzątka te wyglądają zupełnie jak klocki. Wiedząc, że mała ma w domu całe mnóstwo plastikowych wiejskich zwierząt spodziewałam się, że te od razu zostaną usunięte z farmy, a ich miejsce zastąpią te, które bardziej przypominają prawdziwe zwierzątka.


Tymczasem mała po krótkim namyśle poprosiła mnie o dokonanie na niektórych zwierzątkach małej metamorfozy, a teraz bawi się nimi w najlepsze. Moje obawy były zupełnie nie potrzebne, bo Alicja polubiła te postacie równie mocno co swoje stare zwierzątka wiejskie i zawsze podczas zabawy farmą umieszcza je na planszy :)


Niektóre elementy w farmie są ruchome. Wspominałam już o tym, że ładunek na przyczepce ciągnika można zmieniać, a także te dwa elementy można w dowolnym momencie łączyć ze sobą i dzielić. Oprócz tego płotek, składający się z 5 elementów także możemy ustawiać w dowolnych kombinacjach (nie ma możliwości łączenia ze sobą poszczególnych elementów ogrodzenia), budynki farmy mają zdejmowany dach co ułatwia maluchowi umieszczanie zabawek w odpowiednim miejscu bez najmniejszego kłopotu. Poza tym zarówno drzwi w domku jak i okna w domku i oborze także można otwierać i zamykać. Mojemu dziecku bardzo się to podoba.


Farmę najłatwiej umieścić możemy na dołączonej do pudełka planszy. Jest sztywna i duża (70,5x50cm), więc zmieścimy na niej wszystkie elementy, a nawet dużo więcej. Moja Alicja po dokładnym przestudiowaniu ilustracji na opakowaniu zabawki zażyczyła sobie, by w jej gospodarstwie także powstało małe jeziorko dla kaczuszek. Nic prostszego! Wystarczy wyciąć odpowiedni kształt z samoprzylepnego papieru kolorowego i przykleić w odpowiednim miejscu. Nasza zabawka w pewnym momencie doczekała się także skalniaków (ze znalezionych na dworze kamyków), drzew oraz różnych elementów stworzonych z plasteliny, które bez najmniejszego kłopotu jesteśmy w stanie usunąć z zabawki nie pozostawiając śladu.


Muszę przyznać, że nie jestem w stanie odnaleźć w tej farmie minusów. Chętnie napisałabym, że cena zabawki zdecydowanie jest za wysoka, ale to nie prawda! Biorąc pod uwagę zawartość pudełka, jakość wykonania poszczególnych elementów, wielkość zabawki i w ogóle wszystkie te zalety, które przed chwilą wymieniałam jestem zdania, że zabawka jest tyle warta. Sądzę, że żaden rodzic nie powinien żałować tego wyboru.


Kupując zabawki dla dzieci chcielibyśmy, by służyły im długo. I nie chodzi tylko o jakość danego przedmiotu, ale także i jego atrakcyjność. Tak, by maluch po dwóch dniach nie znudził się nią. Ta drewniana farma nie tylko jest na tyle solidna, że powinna przetrwać atak nie jednego urwisa, to także inspiruje do twórczej zabawy. Możemy ją dowolnie rozbudowywać i modernizować. Wystarczy tylko odrobina wyobraźni.

ZALETY:
- jakość wykonania,
- kolorystyka,
- ruchome elementy,
- wielkość zabawki,
- łatwość montażu,
- ilość elementów w zestawie (22),
- certyfikat jakości CE oraz certyfikat jakości TÜV Rheinland,
- zdejmowane daszki przy budynkach (ułatwiają zabawę),
- sposób połączenia ciągnika z przyczepką,
- możliwość rozbudowy,
- łatwość przechowywania i przenoszenia,
- cena,

WADY:
- gabaryty (w małych pomieszczeniach może stanowić problem),
- brak jakichkolwiek informacji w języku polskim na opakowaniu,

Drewniana farma dla dzieci to zabawka dla dzieci powyżej 3 roku życia (młodsze dzieci również mogą się nią bawić, ale pod nadzorem dorosłych - to jednak drewno)
Ilość elementów - 22
Wielkość pudełka - 50x35x15
Cena - 79,90 zł (dostępna >>TU<<)

Alicja pokochała swoją farmę od pierwszego wejrzenia i stale się nią bawi. A pomysłów na jej wykorzystanie ma całe mnóstwo!
Zdecydowanie daję 5/5 i POLECAM!!!


5 komentarzy:

  1. 80 zł nienajgorzej moim zdaniem za takie cudo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak myślę, nie jest to tania zabawka, ale nie jest też to wydumana kwota. dobra cena, dobra zabawka. fajnie

      Usuń
  2. Cena faktycznie przystępna, a i cała farma bardzo fajna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aktualnie moje dzieci najczęściej bawią się lalkami https://modino.pl/lalka-steffi-opiekunka-trojaczkow-simba-5733212 i na ten moment wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo tak zostanie. W sumie to fajnie bo przy okazji uczą się tego jak się troszczyć o innych.

    OdpowiedzUsuń

UWAGA!!!
Komentarz nic nie kosztuje :P Skusisz się?? :)