Walentynki już jutro.
A dla takich miłośników fotografii jak my każdy powód jest dobry, by zorganizować jakąś szybką sesyjkę. O każdej porze dnia i nocy ;)
Oczywiście najchętniej robimy zdjęcia naszym dzieciaczkom. Ich albumy fotograficzne już pękają w szwach, ale dziś tak dla odmiany - moją modelką była Emi. Czyli moja bratanica :)
Marta pokazywała Wam jakiś czas temu śliczną walentynkową girlandę z filcowych serduszek. Więc ja pokażę Wam swoją. Znacznie łatwiejszą do wykonania i chyba równie ciekawą :)
Aby ją stworzyć potrzebujemy jedynie:
- sznureczka,
- kilku drewnianych spinaczy,
- kartoniki wielkości 8x8cm,
- markery,
My na swoich kartonikach napisałyśmy wyraz LOVE, bo sesja miała być typowo walentynkowa. Ale tak naprawdę to napisać na nich można wszystko. Na przykład dzień, miesiąc i rok urodzin lub jakiegoś innego ważnego wydarzenia. Imię dziecka, któremu właśnie robimy zdjęcie. Pomysłów może być cała masa. Podobnie zresztą jak ze sposobem wykorzystania takiej girlandy.
Możemy przyczepić ją gdzieś w tle, nasz model może ją samemu trzymać itp. Spróbujcie sami. To naprawdę fajna zabawa. My zrobiłyśmy takie zdjęcia
Więcej znajdziecie w walentynki na moim fotoblogu:
ZAPRASZAM
Ale tu u Was ciekawie! Przejrzałam bloga wzdłuż u wszerz i dodaje do listy blogów, do których najczęściej zaglądamy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z Podkarpacia* zuza
Fajny pomysł z tą girlandą :)
OdpowiedzUsuńPięknie Wam to wyszło, bardzo naturalnie. Milo się patrzy na takie zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuń