Choć nie raz miałam na nie wielka ochotę, to jeszcze nigdy ich nie robiłam. Sama nie wiem dlaczego. Jakoś nie mogłam się zebrać. Ale w tym roku postanowiłam to zmienić.
Powodów było wiele.
Po pierwsze - cała nasza rodzinka uwielbia pierniki,
Po drugie - i tak co roku robię na święta kruche ciasteczka, które muszę wycinać i piec partiami - więc czy ciasteczka czy pierniczki - ta sama robota, a atmosfera zdecydowanie inna :)
Po trzecie - Natalka to mały łobuziak i w tym roku chyba zrezygnujemy ze szklanych bombek na choince. Pomyślałam, ze cudownie byłoby mieć na choince powieszone pierniczki!
I tak niewiele myśląc zabrałyśmy się z Alą do pracy.
Takie przysmaki są najlepsze, gdy minimum 4 tygodnie leżą sobie w zamkniętym pudełeczku i czekają, więc o ich przygotowaniu trzeba pomyśleć znacznie szybciej.
Aby przygotować nasze pierniczki potrzebujemy:
Na początek margarynę i miód rozpuszczamy w rondelku.
Do miski wsypujemy mąkę, sodę i przyprawę do piernika. Następnie wbijamy jajko i dodajemy ostudzony lekko miód z margaryną. A następnie zagniatamy ciasto.
Teraz należy rozwałkować ciasto na placki o grubości mniej więcej 3 mm i wykrawać pierniczki :)
wykrojone elementy układamy na blasze na papierze do pieczenia lub sreberku.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 175 stopni C przez 15 minut
Aż mi ślinka cieknie!
Przepis zaczerpnięty ze strony: http://www.ciasta.net/pierniczki.php
Po trzecie - Natalka to mały łobuziak i w tym roku chyba zrezygnujemy ze szklanych bombek na choince. Pomyślałam, ze cudownie byłoby mieć na choince powieszone pierniczki!
I tak niewiele myśląc zabrałyśmy się z Alą do pracy.
Takie przysmaki są najlepsze, gdy minimum 4 tygodnie leżą sobie w zamkniętym pudełeczku i czekają, więc o ich przygotowaniu trzeba pomyśleć znacznie szybciej.
Aby przygotować nasze pierniczki potrzebujemy:
- 1 łyżka margaryny
- 10 dag miodu
- 10 dag cukru
- 2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki sody
- 1 jajko
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika (lub więcej jeśli ktoś lubi mocno korzenny smak)
- lukier bądź czekolada do dekoracji
Na początek margarynę i miód rozpuszczamy w rondelku.
Do miski wsypujemy mąkę, sodę i przyprawę do piernika. Następnie wbijamy jajko i dodajemy ostudzony lekko miód z margaryną. A następnie zagniatamy ciasto.
Teraz należy rozwałkować ciasto na placki o grubości mniej więcej 3 mm i wykrawać pierniczki :)
wykrojone elementy układamy na blasze na papierze do pieczenia lub sreberku.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 175 stopni C przez 15 minut
Aż mi ślinka cieknie!
Przepis zaczerpnięty ze strony: http://www.ciasta.net/pierniczki.php
Wyglądają smakowicie
OdpowiedzUsuńkurcze ale pysznie wyglądają :) ale mi ślinka leci
OdpowiedzUsuńTeraz trzeba je jeszcze jakoś fajnie ozdobić ;-)
OdpowiedzUsuńPyszności i mnie to czeka niedługo :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie wypieki - u nas tradycyjnie pierwsze świąteczne ciastka będą pieczone 1 grudnia :D
OdpowiedzUsuńMy tez z Wojtkiem juz piekliśmy wyszło nam 5 blach i w dwa dni wszystko zniknęło, dlatego nawet dziurek nie robilam :p
OdpowiedzUsuń