Czy wszyscy macie już laurki dla babć i dziadków? Jeśli nie, to jeszcze zostało troszkę czasu. A ponieważ jest go naprawdę mało, to warto zrobić coś bardzo prostego. Wczoraj Marta pokazywała Wam laurkę wykonana przez Nikodema. Ja dziś pokażę tą, którą moje dziecko robiło do szkoły. My również mieliśmy na nią mało czasu, gdyż niestety mała miała przedłużoną przerwę świąteczną z powodu ospy...
- kartkę z bloku technicznego,
- bibułę,
- klej,
- nożyczki,
Na początek tniemy bibułę na takie kawałki. Mniej więcej jednakowej wielkości.
Później każdy kawałek mocno skręcamy.
Następnie na złożonej na pół kartce z bloku smarujemy klejem kształt łodygi kwiatka z listkami i przyklejamy skręconą zieloną bibułę.
Jeśli jakiś wężyk jest za długi - możemy go obciąć.
Płatki kwiatka robimy troszkę inaczej. Na końcu łodygi robimy sporej wielkości plamę z kleju. Potem każdy wężyk w kolorze płatków (w naszym przypadku niebielskim) składamy w pętelkę i przyklejamy tylko ich końce. Reszta płatków ma odstawać.
Na koniec miejsce gdzie łączą się wszystkie końce płatków kwiatka znów smarujemy klejem. Z żółtej bibuły robimy sporej wielkości kulkę i przyklejamy na środku.
A oto efekt końcowy :)
Życzę wesołej zabawy :)
Śliczna :) u nas pamiatka z gliny samoutwardzalnej jest dla babci;)
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńpiękna!
OdpowiedzUsuńsuper bloga, będę tu często zaglądała :-)
OdpowiedzUsuńzapraszam również na mojego bloga :-)
www.kuchniaipodroze.blogspot.com
Wykorzystamy ten pomysł przy jakiejś następnej okazji :)
OdpowiedzUsuń