Uwaga, uwaga!
Nasza najmłodsza testerka wkracza do akcji!
Dzięki uprzejmości firmy
Natalka miała okazję sprawdzić jak to jest korzystać z pieluszek wielorazowych. Bo chyba nie muszę pisać, że jej mamusia poszła na łatwiznę i zaopatrzyła się w kilka paczek jednorazówek. Po prostu chyba jak większość mam nawet nie pomyślała o innej opcji ;)
Tymczasem jakiś czas temu do naszych drzwi zastukał kurier z paczuszką. A wewnątrz?
Lniany woreczek wielkości niemalże naszej małej testerki.
Więc domyślacie się, że tak mały człowieczek z tak dużą przesyłką miał pełne rączki roboty...
Tym bardziej, że było co testować. Bowiem w środku znalazłyśmy taki oto zestaw!
A w jego skład wchodzą:
1/. Tetrowe pieluchy bambusowe
2/. Pielucha wielorazowa KIESZONKA
3/. Pielucha wielorazowa kompaktowa
4/. Otulacz do pieluch wielorazowych
5/. Pielucha wielorazowa FORMOWANA
Jestem pewna, że osoby, które dotąd nie miały z takimi wynalazkami do czynienia zastanawiają się czym w zasadzie te pieluszki się różnią. Wyglądają bardzo podobnie i tak naprawdę służą dokładnie do tego samego, więc... wkrótce postaramy się odpowiedzieć na to pytanie. I przy okazji dowiecie się co my myślimy o tego typu pieluszkach i czy warto według nas się nimi zainteresować.
Dziś tak na dobry początek polecamy gorąco
TETROWE PIELUCHY BAMBUSOWE
Są to mięciusieńkie pieluszki, których aż nie chce wypuszczać się z rąk. Nie raz miałam i mam zresztą do tej pory do czynienia z pieluchami tetrowymi, ale wierzcie mi, że tu nie ma co porównywać. Te pieluszki mają bardzo ładną fakturę i co najważniejsze są delikatne i bardzo miłe w dotyku. Nawet po praniu wciąż zachowują tą miękkość. Uważam, że to bardzo ważne. W końcu ciało niemowlęcia jest takie delikatniutkie. Zatem jeśli tylko możemy sobie na to pozwolić to podarujmy im to co najlepsze :) Ja jestem zachwycona!
I drogie mamy - tych pieluszek nie prasujemy! Pierzemy, suszymy i... cieszymy się ich puszystością i miękkością :P
Cena takiego kompletu (3 sztuki o wymiarach 70 x 70 cm) to 45 zł.
Dostępne >>TU<<
Wiem, sporo. Ale to ich jedyna wada :)
- mięciutkie,
- delikatne,
- przewiewne,
- przyjemne w dotyku,
- nie rozciągają się i nie mechacą,
- nie wymagają prasowania,
- pranie w 40 stopniach,
- nawet przy długim użytkowaniu wyglądają jak nowe,
WADY:
- cena :/
jestem ciekawa jak to jest z tymi wielorazowymi :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa co z resztą pieluszek z paczki;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wielorazowe to jest we mnie coś, co powiedziało stanowcze NIE, nie dla prania, zużywania prądu, wody, proszków (lub coś innego) plus czas suszenia.
Jestem nastawiona negatywnie, ale z dużym zainteresowaniem czytam o pieluszkach wielorazowych, bo czy nasze "tetry" nie były pieluszkami wielorazowymi? ;)
Pozdrawiam!
gdyby wielorazówki były tańsze, to pewnie pokusiłabym się o testy. na razie boję się, że się nie sprawdzą, więc szkoda mi pieniędzy na nie.
OdpowiedzUsuńCiekawy wynalazek:)
OdpowiedzUsuńGdybym miała swoje doświadczenie, gdy czekałam na dzidziusia, postawiłabym na wielorazowe pieluszki.
OdpowiedzUsuń