Wraz z wiosną zaczął się sezon na owady i inne robaczki, chociaż w tym przypadku to może lepiej byłoby napisać skorupiaki :)
Ale spokojna głowa, nie będę Wam tu prezentowała tego wszystkiego!
Pokażę Wam jedynie stonogę, taką parówkową, do zjedzenia.
Podpatrzona już jakiś czas temu w Warsztacie Mamy - TUTAJ
Co prawda nasza nie wyszła taka ładna, ale za to Nikodem był nią zachwycony :)
Co prawda nasza nie wyszła taka ładna, ale za to Nikodem był nią zachwycony :)
Jak widać potrzebujemy jedynie parówkę i ketchup
Wiem, że nie jedna osoba ma ochotę napisać mi, że zwariowałam, że daję dziecku coś takiego do jedzenia...
No ale cóż... Lubimy, siła wyższa :)))
Mój Mateusz gdyby nie kiełbasa i parówki to cały dzień czasem by nic nie zjadł.
OdpowiedzUsuńA mój coś ostatnio na parówki nawet nie chce spojrzeć :)
OdpowiedzUsuńidę zrobić śniadanie ;) - dzięki
OdpowiedzUsuńHow fun!! My daughter will love this. Thank you for sharing at Sharing Saturday!!
OdpowiedzUsuń