Moja Ala bardzo lubi nosić opaski. Nawet jak ma związane włosy często i tak je zakłada. Twierdzi, że jest jej wygodniej, bo przynajmniej nic jej na pewno nie wpadnie do oka. I tak w naszym domu trochę tych opasek już się uzbierało. A przecież druga mała modelka rośnie, więc pewnie jeszcze ich przybędzie. No to trzeba je jakoś okiełznać, prawda? Mnie zawsze denerwowało, że wszędzie mi się one poniewierają. Czas więc zrobić z nimi porządek!
A jak to zrobić? To bardzo proste. Tak proste, że aż zastanawiałam się czy w ogóle Wam o tym pisać, ale... może akurat Wam się przyda taki pomysł? Zobaczcie :)
Na początek potrzebujemy:
- wstążeczki,
- igły i nici,
- kółeczko do kluczy
- kilka różnej wielkości guziczków,
Na początek na wstążeczce tworzymy małe zakładki. Zszywamy je, w taki sposób, by zrobić na długości wstążki małe pętelki, w które będziemy wsuwać opaski.
Teraz na samej górze zaszywamy w pętelkę kółeczko do kluczy. W ten sposób robimy uchwyt dzięki któremu będziemy mogli nasz wieszaczek powiesić.
Na dole przyszywamy kilka różnej wielkości guziczków. Najlepiej żeby były nie tylko ładne, ale i ciężkie, bo głównie o to nam chodzi. By wstążka się nie bujała tylko wisiała prosto.
A oto efekt naszej pracy.
Jak Wam się podoba?
Bardzo fajny pomysł. Muszę pokazać mojej Julce. Może sama sobie zrobi taki wieszak :)
OdpowiedzUsuńAaaaaa :) Co za genialny pomysł :) U nas tyle tych opasek wisi, do tej pory w koszyczku, który nie dość , że mnie zwyczajnie wkurza, to jeszcze nie wygląda najlepiej no i przestaje mieścić wszystkie opaski! Muszę to zrobić :) Córka widząc to sama stwierdziła, że to sprytne!
OdpowiedzUsuńJakie to proste i genialne zarazem :-)
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda. Spróbuję zrobić sama. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper , zrobiłam taki sam córkom.
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuń