Broel na zimowe dni ;)

Zimno, coraz zimniej na dworze... 
Co prawda u nas jeszcze w tym jesienno-zimowym sezonie nie sypał śnieg, ale z całą pewnością mamy do tego bliżej niż dalej. Powiem szczerze, że nie śpieszno mi wcale do śniegu. Pewnie już z tego wyrosłam, teraz jest ze mnie za duży zmarźlak :P
Nikodem za to wręcz przeciwnie, śniegu nie może się doczekać. Ale co się dziwić - w końcu to dziecko ;)

Ale nie o śniegu miało przecież być. 
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam pewną fantastyczną czapę, która idealnie zda się na te zimne zimowe dni :)


Mam przyjemność przedstawić Wam super czapkę firmy Broel, którą podpatrzeć, a co więcej zakupić możecie na stronie Super-czapki.pl :)



Czapka, którą dzisiaj Wam pokazuję to Palermo - pochodzi z najnowszej kolekcji firmy Broel
- jesień/zima 2014-2015.

Bardzo fajny kolorek, który pasuje do większości ubrań, ja wybrałam z żółtymi dodatkami, bo od razu wpadły mi w oko, dostępna jest także identyczna z dodatkami w kolorze czerwonym.

SKŁAD:
50 % poliester
35 % wełna
15 % poliakryl

PODSZEWKA:
97 % bawełna
3 % elastan


Powiem Wam, że miałam naprawdę spore problemy ze znalezieniem w tym roku zimowej czapki dla Nikodema. Przeszukałam całe miasto i strasznie się przy tym nawkurzałam. Wychodzi na to, że moje dziecko jest już na tyle duże, że zimą może nosić cieniutką czapkę :/ Wszystko co znajdowałam było albo takie dziecięce, misiowe, faktycznie grube, ale kompletnie nie pasujące do ponad 6-letniego dziecka, albo wtedy zupełne przeciwieństwo. Jakieś zwykłe czapki naciągane na głowę bez żadnych ozdób itd, ale cienkie takie, że żal by mi było dziecko zimą na dwór w tym wypuścić...
I w końcu z pomocą przyszła mi strona super-czapki! Taka czapa marzyła mi się dla Nikodema. Nie jest ona ani bardzo dziecięca, ani też bardzo poważna, ale co najważniejsze jest bardzo ciepła! Na tym mi najbardziej zależało :)


1. Czapa Palermo jest bardzo wygodna, fajnie dopasowana, nigdzie nie ugniata, a co najważniejsze przy tak bujnych i grubych włosach jakie ma Nikodem - nie podchodzi mu co chwilę do góry. Przy innych czapkach często miewamy problem, bo uszy są co rusz odkryte, co nie jest raczej dobre na takie wietrzne i mroźne pogody. Tutaj nie ma wielkiego problemu. Wiadomo raz na jakiś czas zdarzy się, że trzeba ją naciągnąć głębiej na główkę, ale nie jest to uciążliwe i notoryczne :)


2. Kolejnym plusem jest to, że jest ona cieplutka. Wspominałam wyżej jakie mieliśmy trudności ze znalezieniem porządnej, ciepłej, zimowej czapki dla Nikodema. Tutaj jestem w 100 % zadowolona. Nie chciałam, żeby była ona nie wiadomo jak gruba, ale z drugiej strony nie mogłam pozwolić dziecku nosić byle czego do tego zupełnie cienkiego. Na jesień nosiłam mu czapkę grubości tych zimowych, które oglądałam - nie przesadzam...


 3. Bawełniana podszewka - zdecydowanie godna wspomnienia tutaj o niej ;) Jak wiadomo bawełna jest milutka w dotyku, przepuszcza powietrze i co też jest ważne - wchłania pot. Dzięki takiej miłej podszewce nic nie podrażni główki i czoła dziecka, nie będzie żadnych obtarć, swędzeń itd. A przy szalonych zimowych harcach pot nie będzie mu spływał po czole, najwyżej wsiąknie go trochę w podszewkę ;) Jednak bez obaw, sądzę, że czapka nie przemoczy się na wylot. Mokra czapka na mrozie to też nie za dobry pomysł :P


4. Ciekawy i fajny wygląd to kolejna rzecz na, którą z pewnością każdy rodzic zwraca uwagę. Szczególnie jeśli wybór czapek w internecie jest taki wielki :) Mi od razu wpadł w oko ten model. Nikodem nie jest już małym bobasem, ale nie jest też jakimś poważnym nastolatkiem. To po prostu taki mój starszak, który wstydziłby się ubrać coś typowo "bobasowatego". Więc szary kolor i lekkie paseczki ze wzorkiem i te kolorowe (w naszym przypadku żółte) dodatki to strzał w dziesiątkę. A duży bąbel nie tylko przyciąga wzrok, ale także sprawia dziecku wiele frajdy :) Przy skakaniu i bieganiu Nikodem cały czas się śmieje, że czuje jak mu skacze bąbelek na głowie ;)


5. Nawet naszywka z nazwą producenta w tym przypadku bardzo mi się podoba. To nic, że jest umieszczona z przodu i nie przeszkadza mi, że nie jest wcale zbyt malutka. Pasuje idealnie i stanowi ładny dodatek ;) Druga naszywka jest z tyłu zamieszczona na szwie. Ta jest o wiele mniejsza i czerwona, jednak nie rzuca się w oczy więc także nie mogę na nią narzekać :)


6. Jest jeszcze kwestia utrzymania jej w czystości ;) Jeśli chodzi o pranie to akurat w tym przypadku zalecane jest pranie ręczne. Nie jestem tym jakoś specjalnie zmartwiona, ponieważ czapka nie jest ani wielka, ani ciężka do wyprania. Z pewnością nie zajmie to nam dużo czasu. Nie wiem jak to sprawdzi się w praktyce. Niestety jeszcze jej nie prałam więc ciężko mi powiedzieć, ale jestem pewna, że czapka nie straci swych kształtów, swojej elastyczności i nadal będzie tak fajnie dopasowana. A pompon będzie na swoim miejscu :)


Ja ze swojej strony mogę jedynie dodać, że polecam :) 
Zarówno ja jak i Nikodem jesteśmy zadowoleni. Jemu jest wygodnie, a ja się cieszę, że nie mamy problemów z wiecznie odsłoniętymi uszami i że mojemu dziecku nie zmarznie główka ;)


Cena - 45,90 zł


3 komentarze:

UWAGA!!!
Komentarz nic nie kosztuje :P Skusisz się?? :)