Nikodemowi ruszają się już trzy ząbki. Dwie dolne jedynki oraz jedna górna. Ruszają się one już od jakiegoś czasu i tylko patrzeć, który ząb wypadnie mu jako pierwszy. Na początku jednak Nikuś był bardzo przestraszony, bał się, że ząbki mu nie odrosną, że to będzie bolało, że będzie leciała krew. To był dobry moment do przeprowadzenia rozmowy na ten temat. Wyjaśniłam mu tak jak potrafiłam, że w miejsce starego ząbka wyrośnie mu nowy, jeszcze mocniejszy i silniejszy ząb, że przez jakiś czas może faktycznie mieć szczerbę, ale na pewno nikt nie będzie się z niego śmiał, bo to normalne i że kiedy pójdzie do zerówki to z pewnością wiele dzieci tak jak i on będą takie szczerby miały. Uspokoiło go to trochę, ale ostatecznie z jego strachem uporała się pewna książka, którą chciałabym Wam dziś pokazać.
Jest to książka wydawnictwa
"Lemoniadowy ząb"
autor: Renata Piątkowska
ilość stron: 32
format: 21x23 cm
cena: 15,50 zł
Książeczka ta opowiada nam o pewnym małym chłopcu, o jego ruszającym się ząbku oraz o zębowej wróżce. Marcinowi od kilku dni chwieje się ząbek. W końcu pewnego dnia wpada mu on do szklanki z lemoniadą i stąd właśnie jego nazwa, bo jak inaczej nazwać taki ząb? No przecież nie mleczny... Mleczny byłby wtedy kiedy wpadłby on do mleka :)
Ale ta strata wcale nie jest taka straszna, w końcu babcia powiedziała, że w nocy przyjdzie po ząbek Zębowa Wróżka. I wiecie co? Naprawdę się zjawia i nawet ucina sobie z chłopcem pogawędkę. A rano zamiast ząbka Marcin znajduje wymarzoną zabawkę. W takim razie Marcinek z chęcią odda również resztę swoich ząbków wróżce :)
Moim zdaniem książeczka ta jest naprawdę ciekawa i jakże przydatna.
Opowiadanie jest napisane w fajny, zabawny sposób, dziecko słuchając go zapewne niejednokrotnie się uśmiechnie. Historia o Zębowej Wróżce na pewno złagodzi również lęk przed utratą ząbka. Powiem szczerze, że Nikodem mimo, że bał się tego momentu to po wysłuchaniu tej opowiastki stwierdził, że nie może się doczekać kiedy i jego odwiedzi taka fajna wróżka :)
Jedyne co nieco zmieniło moje plany to fakt, że w książce wróżka ta w zamian za ząbek zostawia dziecku zabawkę. Zawsze sądziłam, że z pod poduszki zabiera się ząb, a w zamian na jego miejsce kładzie pieniążek i ja również miałam taki zamiar, ale teraz kiedy Nikodem usłyszał już o zabawce to będę musiała zmienić moje plany i powiedzieć naszej wróżce", że musi zostawić jakiś drobiazg :)
Mimo wszystko polecam, u nas książka ta spełniła swoje zadanie :)
Nam zapewne lada moment też przyda się taka książeczka :)
OdpowiedzUsuńfajna ta książeczka i widzę, że ma piękne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńJeszcze mamy czas na takie książeczki, ale lubię się na zapas zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńsama mam ochotę ją przeczytać, nie tylko maleństwu
OdpowiedzUsuń