Raz w miesiącu robimy w marketach takie większe zakupy i wtedy zamiast w siatkach zanosimy je do bagażnika w kartonach po różnych produktach. Po przywiezieniu ich do domu i rozpakowaniu, żal nam tych fajnych kartonów wyrzucać więc co miesiąc, standardowo bawimy się nimi w mieszkanko :)
Polega to na tym, że ja w środku lub na odwrocie kartonu rysuje markerem pokoje - ściany, meble, dekoracje... Zazwyczaj (tak jak w tym przypadku) robię to odręcznie, więc nie jest to może zbyt urokliwe, ale Nikodem i tak ma radochę :) Potem sam ozdabia "wyposażenie" mieszkania według swoich upodobań. Następnie w ruch idą przeróżne figurki, małe zabaweczki, które stają się oczywiście lokatorami mieszkania. Mówię Wam zabawa świetna :)
Bawiłam się tak w dzieciństwie:) Wciągająca zabawa:)
OdpowiedzUsuńJa tam się w liceum jeszcze bawiłam , narysować i opisać po rosyjsku ;)
OdpowiedzUsuńChyba zacznę przynosić zakupy w kartonach :P
OdpowiedzUsuńDobrze piszesz
OdpowiedzUsuń