My z Zuzanką cieszymy się ogromnie na zmianę pory roku. Nareszcie spod sufitu zdjęłyśmy własnoręcznie zrobione śnieżynki i powiesiłyśmy kolorowe motyle. Poza tym żeby było im ciepło Zuzanka narysowała, a ja wycięłam, ciepłe słoneczko. Motylki podpatrzyłam u Zuzki w przedszkolu, konkretnie na sali jej grupy, a poniewaz jestem beztalenciem plastycznym poprosiła Panią Olę (wychowawczynię Zuzki) o szablon. Dostałam całą ozdóbkę.
Do zrobienia motyli potrzebne nam były:
kolorowe arkusze
nożyczki
3 małe dziurkacze ( motylek, miś i delfinek)
zszywacz, nitka, igła, taśma klejąca-papierowa
Tworzymy szablon motylka lub dostajemy go od znajomej osoby :). Wycinamy z papieru motyle. Pani Ola wzorki w środku motylka wycinała małym nożykiem biurowym, a ja poszłam na łatwiznę z Zuzą i wzorki zrobiłyśmy dziurkaczami :)
Kiedy ja łączyłam dwa motylki zszywaczem, Zuzka rysowała słońce.
Motylki za pomocą igły i nitki łączyłyśmy ze sobą Powiesiłyśmy je na oświetleniu sufitowym, na oknie oraz pojedyncze motylki pod sufitem.
Taka ozdoba spodoba się każdej dziewczyce, chłopcom można powiesić ptaszki lub kolorowe wiosenne samolociki.
My nasze śnieżynki zdjęcliśmy już jakiś czas temu i teraz przygotowuje się do zrobienia czegoś innego do powieszenia na lampe ;)
OdpowiedzUsuńMotylków Nikuś nie chce, ale coś będzie trzeba wymyśleć :)
Cudne!!!!!
OdpowiedzUsuńPodglądam i zaglądam :)
Szkoda, że mój 7 latek już nie chce się za bardzo w coś takiego bawić :)
Kolorowo i wiosennie:)
OdpowiedzUsuńU nas pod lampą wciąż wisi konik :) Za to motylki fruwają na ścianie ;)
OdpowiedzUsuńSo clever and so pretty! I love these! I am featuring you tomorrow as my favourite of last week, so please do come back! Thank goodness for the translate tool! :) Thanks for stopping by family Frolics.
OdpowiedzUsuń