Kilka dni temu Zuza chciała uszyć lalkę. Ja beztalencie krawieckie starałam się jak mogłam a efekt zaraz zobaczycie :)
Potrzebne nam były:
1 nie noszona podkolanówka koloru szarego ( uciska za mocno łydkę)
nożyczki, igła, nitka, mazaki
patyczek do szaszłyka
stara bluzka
moja bielizna ( nowe majteczki w kropeczki- nie noszone) na sukienkę
Opiszę teraz jak to wszystko zrobiłam, bo niestety ciężko mi było sfotografować poczynania z niecierpiwą Zuzą. Podkolanówkę przecięłam na pół. Starą bluzkę pocięłyśmy na kawałki, jeden dość duży kawałek włożyłyśmy w koniec podkolanówki i związałam( wyszła głowa). Następnie kolejny duży kawałek włożyłam i związałam ( wyszedł tułów). Patyk od szaszłyka należy przełamać na pół i włożyć w tułów, aż do samej głowy, po to by trzymała się pionu. Następnie odcięty kawałek podkolanówki rozcięłam i podzieliłam na dwa. Każdy oddzielnie wypełniłam szmatkami i zszyłam ( powstały nogi). Z odciętej na początku pracy podkolanówki zrobiłam dwie rączki i doszyłam. Zuzka namalowała twarz i lalkę nazwała Emilka.
Jak widać Emilce we wszystkim dobrze i w sukience i moich kolczykach i zuzinej bransoletce.
:D Lala mnie powaliła:D Oryginalna, praktyczna, piękna:D Najbardziej podobają mi się jej powłóczyste rzęsy:D
OdpowiedzUsuńOj bardzo się cieszę, bo mnie takie rzeczy słabo wychodzą :)
OdpowiedzUsuńTaka lala jest o niebo lepsza od tej ze sklepu :)
OdpowiedzUsuńMoja imienniczka, szkoda że nie mogę się do niej upodobnić, niestety nigdy nie będę miała tak długich rzęs
OdpowiedzUsuń