Wczoraj na kolację przygotowałam Nikusiowi parówkowe ośmiorniczki. Przygotowanie banalnie proste,a dziecko przynajmniej miało radochę ;) Pomysł dobry dla małych niejadków,może coś takiego zapewne zachęci ich do jedzenia :)
Potrzebujemy:
- parówkę
- ziele angielskie lub pieprz czarny cały
Parówkę przekrawamy na pół i zalewamy wrzątkiem.Zostawiamy na ok 2 minuty. Po wyjęciu większą część parówki przekrajmy 2 razy tak,aby powstały 4 "macki". Musimy pamiętać,żeby kawałek zostawić na głowę. Z ziela lub pieprzu robimy oczy,a nożykiem uśmiech :)
SMACZNEGO!
Proste a jakie ciekawe. Super pomysł!!! :)
OdpowiedzUsuńAnia mama Alicji
To danie mojego dzieciństwa! Zupełnie o nim zapomniałam. Muszę koniecznie zrobić mojemu syneczkowi :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie planuję na jutro zakup parówek- z pewnością skorzystamy z tej propozycji podania :) moje panny będą zachwycone!
OdpowiedzUsuńHihi rzeczywiście, proste a jakie urozmaicenie, że też wcześniej na to nie wpadłam, dzięki :)
OdpowiedzUsuńsama nie mam dzieci ale też lubię parówki i czasem robię ośmiorniczki, tylko nie zalewam wrzątkiem a smażę na patelni i razem z ketchupem są po prostu pyszne
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, bo Mateusz lubi parówki :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź. Świetny i prosty pomysł! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ciepło,
Ania i Lusia
ja zamiast ziela angielskiego lub pieprzu oczka utworzyłabym z czegos jadalnego... np. sera zółtego... Pozdrawiam....
OdpowiedzUsuń