Czasem dziecko aż rozpiera energia w domu, a za oknem szaro, buro i ponuro. Możemy wtedy wybrać się do jakiejś sali zabaw lub po prostu zorganizować zabawę w domu. Ja i moja córeczka czasem bawimy się w mini olimpiadę. Nie wymaga ona zbyt wiele wysiłku, nie jest skomplikowana, nie potrzeba do tego wiele miejsca a za to zabawy jest co nie miara!
Do naszej olimpiady potrzebujemy:
- kilku kolorowych piłeczek lub kuleczek
- kilku plastikowych pojemniczków lub kubeczków
- plastikową łyżeczkę,
- kilku paczek chusteczek higienicznych
- spinacze do bielizny
- sitko kuchenne
1/. strzelanie do bramki
Z paczek chusteczek higienicznych ustawiamy bramkę a dziecko za pomocą łyżeczki musi trafić do niej kuleczkami :)
2/. slalom
Chusteczki higieniczne układamy jedna za drugą zostawiając pomiędzy nimi jednakowe odległości. Dziecko za pomocą łyżeczki musi poprowadzić wszystkie kuleczki slalomem :)
3/. koszykówka
Sitko ustawiamy w pewnej odległości od dziecka. Jeśli jest ono z rączką można je zamocować tak jak u nas, wkładając rączkę pod materac w łóżeczku. Młodsze dzieci mogą starać się wrzucać kuleczkę do sitka rączką, starsze warto zachęcić, by robiły to za pomocą łyżeczki :)
4/. skoki do wody
Do kubeczków nalewamy trochę wody. Do każdego wrzucamy po jednej kuleczce, a jedną zostawimy na zewnątrz. Dziecko za pomocą łyżeczki musi wrzucić kuleczkę do kubeczka i wyjąć tę, która już w niej była. Następnie tą wyjętą wrzuca do następnego kubeczka i ponownie wyjmuje tą która już była w kubeczku. Itd...
5/. maraton
Ze spinaczy tworzymy na podłodze trasę. Następnie dziecko popychając kuleczkę łyżeczką musi jak najszybciej dojść do mety :)
Wszystkie te konkurencje są dość zabawne, zawsze bardzo dopinguje małą, a ona stara się wszystko robić jak najszybciej. Mamy przy tym sporo śmiechu :) A najzabawniej jest gdy wszystko wykonujemy razem i w ten sposób tworzymy takie zawody. Ach... aż trudno to opisać. Spróbujcie sami, polecam!
ps. Konkurencje te świetnie też nadają się do zabawy na podwórku z rówieśnikami :)
Świetny pomysł, chociaż mój Mateusz pewnie by się wkurzał, że mu czasem kulka ucieknie ;)
OdpowiedzUsuńNie no olimpiada jest czadowa!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł ;) Chyba niedługo u nas rozpoczniemy "domową olimpiadę" ;))
OdpowiedzUsuń