Podświetlany świat ;)

Dziecko moje zaczęło pierwszą klasę, więc trzeba było się do tego odpowiednio przygotować :)
Wiadomo musieliśmy kupić tornister, zeszyty, przybory itp. Zrobiliśmy też porządek w biurku - w końcu szuflada i szafka służy do trzymania w niej bloków, zeszytów, przyborów, a nie zabawek ;) Kupiliśmy także fajne szufladki do trzymania w nich kredek, ołówków, pisaków i długopisów. A ponieważ dziecko moje zostało uczniem to z okazji rozpoczęcia roku szkolnego dostał też mały prezencik - jest nim globus! Co prawda w szkole nie będzie miał jeszcze geografii, ale przecież to nie znaczy, że nie może poznać świata - tym bardziej, że już od jakiegoś czasu go do tego ciągnie :)


Nikodem zadaje ogrom pytań na temat świata - "A gdzie jest Ameryka?", "A co jest obok Chin?", "A jaki duży jest ocean?", "A jakie kraje są w Europie?", "A jak kiedyś lecieliśmy samolotem to gdzie byliśmy?", "A gdzie się kończy świat?". To tylko niewielka ich część i powiem szczerze, że nie zawsze potrafię odpowiedzieć w taki sposób, aby zaspokoić ciekawość mojego syna i aby zrozumiał. Pomyślałam więc, że globus będzie taką fajną pomocą. A dzięki temu, że jest on podświetlany to służy nam także za lampkę - takie dwa w jednym :)


 To może zacznijmy od początku. Globus, który dostał Nikodem jest to globus fizyczny (podświetlany). Rozmiar 250 mm, zasilany jest przewodem o mocy 230V 50Hz. Żarówka, która znajduje się w środku to żarówka tablicowa E14. Maksymalna moc żarówki to 25W. Nie znam się na tym za bardzo, ale może komuś przydadzą się takie informacje ;)


W zestawie znajduje się globus oraz podstawa do montowania. Złożenie go w całość jest bardzo proste ponieważ wystarczy przykręcić podstawę do dolnej części cięciwy. Dzięki temu jest on bardzo stabilny, nie ma obaw, że się przewróci.


Producent w instrukcji przestrzega, że globus ten nie jest zabawką i powinien być użytkowany pod okiem osoby dorosłej. Wydaje mi się jednak, że Nikodem jest dosyć duży, aby samemu bez obaw z mojej strony mógł włączyć i zgasić podświetlenie czy też pooglądać mapę i pokręcić globusem :) Przy młodszych dzieciaczkach może faktycznie lepiej mieć na nie oko, w końcu globus ten jest urządzeniem elektrycznym.


Kolejna rzecz, którą zapisał w instrukcji producent, a której ja nie przestrzegam to "Nie używać jako lampki nocnej". Nie posłuchałam, przyznaję się, ale to jest wprost idealna lampka nocna! Nikodem lubi mieć do zasypiania delikatne światełko, taki półmrok jest najlepszy, a własnie ten globus daje takie lekkie, ciepłe światło. Używamy go wieczorami od jakiegoś czasu i nie zaszkodziło mu to w żaden sposób więc myślę, że ten punkt w instrukcji to tylko taki zapis, aby później ludzie nie mieli pretensji, że przepaliła się żarówka czy coś w tym stylu ;)




Globus jaki jest każdy widzi, nie mam za bardzo co Wam tutaj opisywać, w końcu z pewnością każdy z Was niejednokrotnie z takim przedmiotem się spotkał. Ten różni się jedynie tym, że jest podświetlany, co ogromnie mi się podoba. Już nie chodzi nawet o to, że używamy go jako lampki, ale to naprawdę fajna sprawa. Podświetlenie idealnie sprawdza się podczas oglądania mapy, poszukiwań różnych miejsc, wszystko jest dobrze widoczne...


Nikodem ogląda go z zainteresowaniem. Wypytuje o różne kraje, miasta, pyta gdzie to jest, jak daleko od nas. Niezmiennie zadziwia go, że świat jest taki wielki, bo przecież dla niego "światem" jest nasze miasto, każda wycieczka gdzieś nieco dalej jest podróżą, chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z prawdziwego ogromu naszej planety ;) 


Najlepszą zabawę mamy podczas wskazywania miejsc palcem na "chybił trafił". Wyobrażamy sobie wtedy, że pojedziemy w tamto miejsce, odnajdujemy o nim informacje, patrzymy gdzie dokładnie się znajduje, co można tam znaleźć... Super zabawa! A dokładniej zabawa połączona z nauką :) Nie ma przecież nic lepszego prawda? Dlatego jak najbardziej polecam taki globus dla wszystkich dzieciaków :)


Globus fizyczny podświetlany - 79,99 zł



Dziękuję pięknie księgarni internetowej

3 komentarze:

  1. Super. My też mamy globus i robimy z synem często wycieczki palcem po mapie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna lampka nocna i pewnie nie jednego malucha zachęci do podstaw geografii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Globus jest fajną sprawa dla dziecka. Moja Misia z globusem ma już do czynienia od dawna, a to ze względu, że ów globus był w domowym wyposażeniu od czasów mojej edukacji. Wieczorami służy jako lampka a w dzień jest fajnym zajęciem. Zwiedzamy kraje, parzymy gdzie i jaki ocean leży obok tego kraju. To fajna sprawa rozbudzająca w dziecku chęć poznania. My dodatkowo z racji zamiłowania córki do zwierząt do zabawy dodaliśmy encyklopedie zwierząt i Misia ma zajęcie odnajdując miejsca gdzie jakie zwierze żyje

    OdpowiedzUsuń

UWAGA!!!
Komentarz nic nie kosztuje :P Skusisz się?? :)