W naszym domu gier planszowych znajdziecie pod dostatkiem. Lubimy się tak pobawić całą rodziną. Jednak gry nie kończą się na planszówkach. Młodszym dzieciom z całą pewnością bardziej spodobają się gry zręcznościowe, nie za trudne, kolorowe, wesołe i ... głośne oczywiście ;)
I właśnie jedną z takich gier chciałabym Wam dzisiaj zaprezentować.
Jakiś czas temu w naszym domu zamieszkała pajęczyca! Wydawać by się mogło, że to strasznie dziwne ponieważ okropnie boję się pająków. Skusiłam się jednak na tą ogromną fioletową pajęczyce ponieważ w tym czerwonym kapelusiku i bucikach wydawała mi się naprawdę sympatyczna ;)
W pudełku znajdziemy:
- pajęczyce na podstawce, w której znajduje się mechanizm
- 20 insektów
- tarcza ze strzałką
- szczypce
- instrukcję
Gra polega na tym, aby uwolnić robaczki uwięzione w pajęczynie. Gracze po kolei kręcą strzałką na tarczy i w zależności od tego ile owadów wskaże strzałka tyle trzeba ich uwolnić podczas swojej kolejki. Jednak nie jest to wcale takie łatwe jak mogłoby się wydawać! Pajęczyca czuwa i jeśli nas zauważy to bardzo się zdenerwuje. W końcu chcemy ukraść jej obiad ;)
Pajęczyca cały czas powolutku się obraca. Owady umieszczone są w otworach, wyciągamy je za pomocą małych, plastikowych szczypiec. Jednak w kilku miejscach są pułapki. Jeśli wyjmiemy robaczka z otworu z pułapką pajęczyca się zbudzi i zacznie wściekle podskakiwać. Trzeba wtedy czym prędzej włożyć robaka na swoje miejsce, wtedy wszystko się uspokoi.
Gra nie jest zbyt skomplikowana i przeznaczona jest dla dzieci w wieku 4+, ale moim zdaniem dzieci w wieku około 3 lat także bez większych problemów sobie z nią poradzą. Rozgrywka trwa około 10 minut więc nie ma obaw, że dzieciaki zaczną się nudzić ;)
Ja wzięłam tę grę z myślą o moim Dominiku. Chociaż mój młodszy synek ma niespełna dwa latka i jeszcze minie trochę czasu zanim zrozumie zasady zabawy i w pełni zacznie w niej uczestniczyć to jednak kusiła mnie ona tak bardzo, że nie mogłam się powstrzymać. I wiecie co? Nie żałuję ponieważ już teraz ta wesoła pajęczyca wywołuje u mojego dziecka mnóstwo śmiechu :) Dominik narazie wyciąga robaczki i wkłada je gdzie popadnie (co widać na filmiku) i właśnie to podoba mu się najbardziej. Za to ja ze starszakiem bawimy się tak jak bawić się nią powinno i choć oboje jesteśmy na nią już nieco za duzi to i tak nie potrafimy powstrzymać uśmiechu kiedy zwariowana pajęczyca zaczyna szaleć ;)
Zabawna, pomysłowa, głośna i ciekawa - taka własnie jest ta gra!
Zdecydowanie polecam!
Też nie cierpię pająków ale gra wydaje się wesoła i sympatyczna :-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł
OdpowiedzUsuńTa zabawka jest bardzo fajna
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń