Nosidełko Zaffiro Care N22

Nie wiem czy wiecie, ale jeśli zaglądacie na naszego Facebooka to pewnie wiecie, że latem wybieramy się na wycieczkę w góry :) Dla nas to wielka radocha, ogromne przeżycie ponieważ jesteśmy z pomorza, w końcu zawitamy na południe! Ja widziałam w życiu naprawdę niewiele polski, wszystkie moje wycieczki ograniczały się do naszego województwa więc jestem mega podekscytowana i nie mogę się doczekać ;) Zresztą moje dzieciaki także takie mieszczuchy co to nosa spoza naszych okolic nie miały okazji wyściubić ;) 
Także góry - niebawem nadciągamy! 


A teraz skoro się uzewnętrzniłam to przejdę do sedna dzisiejszego wpisu.
Z myślą o kilkudniowej wycieczce w góry wzięłam się ostro za poszukiwanie odpowiedniego nosidełka, które pomoże nam w pieszych wycieczkach wśród dzikiego tłumu innych turystów ;)
Nigdy dotąd nie miałam styczności z nosidłami, nigdy nie używaliśmy nic takiego. Jednak poczytałam o tym sporo, sprawdziłam polecenia innych mam, sprawdziłam wady i zalety różnych nosidełek i postanowiłam, że nasze oczekiwania bez wątpienia spełni firma Womar i ich nosidełko Zaffiro Care N22
Przedział wagowy to 4,5 kg do 20 kg więc spokojnie ponosimy w nim dziecko do około 3 lat ;) 


Jak widzicie naszym modelem został tatuś, bo to on będzie nosił synka podczas wakacyjnych wypraw w górach ;) Zresztą ja o wiele lepiej czuje się trzymając aparat w rękach niż pozując przed nim więc tatuś nie miał wyjścia, musiał zaprezentować nosidełko ;)
Jednak dzisiaj nie napiszę Wam jeszcze recenzji. Musimy najpierw porządnie je przetestować, aby napisać szczerze to co o nim myślę, jak nam się je używało, czy spełniło nasze oczekiwania i czy nadało się na wakacyjną wyprawę w pełni lata. A to wszystko będę wiedziała dopiero po powrocie z naszego wakacyjnego urlopu :) 

Jednak nie zostawię Was bez niczego. Dzisiaj chciałabym pokazać Wam to w jaki sposób montować nosidełko z przodu oraz z tyłu. Na chwilę obecną wiem, że nie jest to trudne, choć potrzebne są do tego dwie osoby. Istnieje jeszcze opcja, że może na siedząco byłoby to możliwe ponieważ dziecko włożone w nosidełko można posadzić sobie na kolanach dzięki temu obiema wolnymi rękoma można zapiąć klamrę na plecach, ale nie próbowaliśmy więc to tylko przypuszczenie ;)
Nasze filmiki to właściwie pokazy slajdów, jednak mam nadzieję, że wszystko dobrze widać :)



Także nie przedłużam już niepotrzebnie, na dokładkę zostawiam Was z jeszcze kilkoma zdjęciami. 
W wakacje wrócę do Was z recenzją, w której znajdziecie masę zdjęć z Zakopanego ;)


8 komentarzy:

  1. Co prawda akurat tego modelu nie testowałam, ale używaliśmy podobnego firmy Tula. Rewelacja! Też jestem z Pomorza z tym, że my staramy się każda wolna chwile poświęcić na wycieczki. W górach bywamy kilka razy w roku, a Pomorze i okolice staramy się poznawać w wolne niedziele! Mam nadzieję, że Wasz urlop będzie udany!
    Ps. Polecam w weekendy wybrać się na jakieś krótkie wycieczki wcześniej, tak by Maluch mógł się przyzwyczaić do spędzania czasu w nosidełku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne te nosidełko i jakie kolorowe :D

    OdpowiedzUsuń
  3. I jak odczucia po użytkowaniu ?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam. Czy to nosidło można używać do noszenia dziecka z przodu ale buzią do świata ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie w tym modeli. Szerokość "siedziska" jest dostosowana tak, aby dziecko siedziało z jak najbardziej rozstawionymi nóżkami. Gdyby odwrócić dziecko twarzą do świata to byłoby to dla niego nie tylko bardzo niewygodne, ale także i bardzo niezdrowe dla stawów...

      Usuń
  5. Zastanawiam sie nad tym modelem. Ciekawi mnie jak wklada sie dziecko w nosidelko. Szkoda ze na blogu nie opisalas techniki. Ale zdjecia fajne. Przynajmniej tyle.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witajcie, czy to nosidło ma regulacje dolną panelu? Można je regulować przy pupie/nóżkach dziecka? Pozdrawiam, DOminika

    OdpowiedzUsuń

UWAGA!!!
Komentarz nic nie kosztuje :P Skusisz się?? :)