Sos śmietanowo kurkowy

Dawno, dawno temu pisałyście, że chciałybyście przepis na sos kurkowy więc prośbę Waszą spełnię i owy przepis zamieszczę, choć proszę się nie nabijać ze mnie za brak jakieś większej pomysłowości, albo za pójście na łatwiznę ;) Tak, tak, sosik ten jest łatwy i zupełnie zwyczajny, choć naprawdę bardzo smaczny, przynajmniej dla naszej rodzinki ;)


Potrzebujemy:

- ok 0,5 kg kurek 
- 2 cebulki
- odrobina oleju
- sól, pieprz
- ok 400 ml śmietany (u mnie 12 %) 
- mąka
- ewentualnie 1 kostka grzybowa


Jak widzicie niewiele potrzeba do tego mojego sosiku ;)
Cebulę kroimy w kostkę, kurki oczywiście oczyszczamy, te większe kroimy według uznania, te mniejsze zostawiamy całe (moim zdaniem fajnie to wygląda, od razu widać, że sosik kurkowy) :) Na patelni rozgrzewamy odrobinkę oleju. Tylko tyle, żeby nie przypaliła nam się cebulka i grzybki dopóki nie puszczą wody. Wrzucamy najpierw cebulę, po chwili grzybki. Wszystko doprawiamy solą i pieprzem, smażymy, później dolewamy śmietanę (ilość zależy od tego ile sosu chcemy otrzymać) i dusimy przez jakiś czas pod przykryciem. Ile czasu? Sądzę, że to kwestia indywidualna, kurki raczej nie miękną za bardzo więc nie trzeba ich gotować nie wiadomo jak długo ;) 

Na koniec resztę śmietanę rozrabiamy z mąką. Tu również ilość zależy od tego ile wlaliście przedtem śmietanki i czy chcecie sos gęsty czy bardziej rzadki. Ja sama daję za każdym razem inne proporcje. Powiedzmy, że 3 łyżki mąki i trochę śmietany rozrabiamy na przykład w słoiku na jednolitą masę bez grudek, dolewamy do tego trochę gorącego sosu z garnka, mieszamy po czym wlewamy to do gotujących się grzybków i zaklepujemy sos cały czas energicznie mieszając. Na koniec doprawiamy do smaku jeszcze solą i pieprzem, można też dać kilka kropelek maggi, ja często daje także kostkę grzybową, aby smak sosu był jeszcze bardziej grzybowy ;) 


Taki sosik pasuje zarówno do ziemniaków, makaronu czy też ryżu, można do tego podać jakieś mięsko czy też jajko smażone. I nie trzeba dawać już żadnych dodatków w postaci surówek, buraczków czy innych tego typu rzeczy. Szkoda "psuć" smak sosu ;)

I już! Żadna wielka filozofia, a smak... Ech szkoda gadać, trzeba samemu spróbować :)
Powiem Wam jeszcze, że identycznie robię sos pieczarkowy, oczywiście kurki zastępuję wtedy pieczarkami. Mniam cała nasza rodzinka uwielbia :)


2 komentarze:

  1. Zjadłabym, ale.moje dzieciaki nie cierpią grzybów :/

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam sos z kurkami, a jeszcze dorzucić coś zielonego, albo łososia mniam

    OdpowiedzUsuń

UWAGA!!!
Komentarz nic nie kosztuje :P Skusisz się?? :)