Ostatnio naszło mnie na wspominki. To Święta Bożego Narodzenia tak na mnie działają. Jako dziecko obchodziliśmy je w dość licznym gronie wraz z najbliższą rodziną i mam z tego okresu mnóstwo wspomnień.
Ale nie o świętach chciałam pisać, ale o Mikołajkach. Bo z tego co mi wiadomo jest wiele różnych zwyczajów związanych z tym dniem.
U nas w domu dzień wcześniej szorujemy dokładnie buty. To chyba jedyny dzień w roku, w którym maluchy z takim entuzjazmem czyszczą kozaczki, bo po chwili postawić je na oknie. Według naszej tradycji tego dnia Święty Mikołaj chodzi od domu do domu i zagląda do okien. Jeśli na parapecie zobaczy czysty bucik, dziecko dostanie od niego mały drobiazg. Jeśli butki będą brudne - rano można znaleźć w nim tylko zgniłą pyrę, czyli ziemniak.
A wicie, że na śląsku tego dnia chodzą przebierańcy? Nazywani są oni Mikołajami Beskidzkimi. Ta tradycja nie ma nic wspólnego z obdarowywaniem prezentami, to podobno symbol zwycięstwa dobra nad złem. Takie mikołaje chodzą, tańczą, hałasują. Ogólnie - bawią się na całego!
Inną tradycją, praktykowaną u naszych znajomych - są drobiazgi pod poduszką. Czyli w nocy z 5 na 6 grudnia Mikołaj podrzuca jakiś nie duży prezent pod poduszkę, gdy dzieciaczki smacznie śpią. Ale skąd ta tradycja? Hm... Pojęcia nie mam :)
A u Was jak wyglądają Mikołajki?
A macie już pomysły na prezenciki dla Waszych pociech?
Wiem, że w wielu domach na Mikołajki dostaje się wyłącznie słodycze. W innych niewielkie prezenty. Ale są też takie rodziny, gdzie Mikołajki to taki przedsmak przed gwiazdką, więc prezent jest jeden, ale całkiem spory.
Ja ze swej strony polecam Wam programy z serii Akademia Umysłu Junior.
I to nie tylko wersje zimową, ale każdą inną również.
To świetny pomysł na zabicie czasu, gdy oczekiwanie na Boże Narodzenie dłuży nam się niemiłosiernie, a rodzice zajęci przygotowywaniami nie mają tak wiele czasu dla swoich pociech.
W ten sposób możemy zaproponować maluchom zabawę przy komputerze, wiedząc, że i tak nie będzie to czas stracony. Dzięki ćwiczeniom zawartym na tych czterech płytach nasze dzieciaczki :
- mogą poszerzyć swoją wiedzę o otaczającym nas świecie,
- będą rozwijać umiejętności manuale i intelektualne,
- z całą pewnością będą się świetnie bawić!
Dowiedzcie się więcej jak działa ta gra edukacyjna .
U nas te programy są wciąż bardzo mile widziane :)
Taki podarunek nie jest ani za duży, ani za mały (choć do małego bucika z pewnością się nie zmieści ;)
Ani za drogi, ani za tani.
Jak dla mnie - w sam raz!
U nas Mikołaj zawsze przychodził do domu. A ja tradycyjnie chowałam się pod łóżkiem. Kto by tam chciał rózgi dostawać? :)
OdpowiedzUsuńU nas obowiązkowo wujek przebiera się za Mikołaja.A Lenka siedzi mu grzecznie na kolanach i mu się bacznie przygląda,z roku na rok coraz bardziej.Ciekawe kiedy odkryje spisek?Oby jak najpóźniej...:)
OdpowiedzUsuńU Nas na Mikołajki Rodzice dają prezenty. Dusia w tym roku dostanie grę Wygibasy. No i obowiązkowo trzeba w tym dniu list do Mikołaja wsadzić w buta by zabrał i na Gwiazdkę wiedział co przynieść.
OdpowiedzUsuń