Wspominałyśmy Wam ostatnio o tym jak to nasze dzieciaczki testowały bluzeczki, kalosze oraz przybory szkolne Endo. Ale oprócz tych wszystkich rzeczy do rąk naszych maluchów trafiły również dwa wspaniałe misiaki!
Nasze misie są białe (choć dostępne są również brązowe) i mają aż 30 cm (choć na stronie można znaleźć także takie mające 23 cm, a nawet 85 cm). Jednak miśki te kupuje się bez ubranek.
Ale nie ma co się martwić, bo wystarczy wejść TUTAJ i już cała masa ciekawych strojów czeka tylko na wybór. Misia możemy ubrać jak tylko nam się podoba. Ba, nawet więcej, możemy skompletować mu całą garderobę :) A na dodatek charakteryzuje się ona tym, że na niej także często znajdują się polskie napisy. Cudo ;)
Niektóre z nich, tak jak w przypadku apaszki misia Alicji i Natalki mają ukrytą małą zagadkę. Jest na niej napisane: "106 motylków i mucha". I wicie co? Na niej rzeczywiście jest 106 motylków i jedna muszka. Ala miała nie złą zabawę by ja odnaleźć. I wierzcie nam, ze to wcale nie takie proste :)
Chcecie sami spróbować?
Ale to nadal nie wszystko. Bo skoro ma on już swoje ubrania to musi je gdzieś trzymać oraz prać, prawda? I spać gdzieś musi, bo jak to tak bez łóżka? Więc wchodzimy TUTAJ i już nasz przyjaciel może wybrać sobie mebelki dla siebie :)
A, żeby było jeszcze ciekawiej to miśka zaopatrzyć możemy także w jego własną pościel. W końcu jesień mamy, zima się zbliża to i zadbać musimy, żeby pluszowemu koledze było cieplutko. A jeśli miś tak jak nasze dzieciaczki poczytać lubi to i książeczki dla niego się znajdą, a nawet okularki, żeby lepiej widzieć mógł to co czyta :)
Jak widzicie misiowy asortyment jest
naprawdę okazały i każdy z całą pewnością znajdzie coś dla siebie! A
dzięki takiemu urozmaiceniu misio kochany nie znudzi się dziecku przez
długi czas!
Nasze dzieci pokochały te swoje nowe maskotki od pierwszego wejrzenia.
Nikodem od razu stwierdził, że jego pluszak to Pan Szary (i wcale nie chodzi tu o kolor misia lecz jego spodenek). Pan Szary od jakiegoś czasu udaje się krok w krok za Nikusiem. Razem jedzą, razem się bawią, razem oglądają bajki i oczywiście razem śpią. Bo w końcu pluszaki nie są wyłącznie dla dziewczyn, prawda?
Alicja również uwielbia swojego nowego przyjaciela. Został on nazwany Filpek i także jest jej nieodłącznym towarzyszem zabaw. Ala jak na dużą dziewczynkę przystało z ogromną przyjemnością udaje, że miś ten jest jej dzidziusiem. Mama karmi, przewija lub przebiera Natalkę to i Alicja ma okazję robić to samo ze swoim misiakiem :)
Oczywiście najmniejsza z naszych testereczek również z ogromną przyjemnością zajęła się nowo przybyłą zabawką. Misiek wydaje się przy Natalce taki duży, a ona sama z zaciekawieniem się mu przygląda... Starsza siostra nie ma nic przeciwko, aby i Natalia przyłączyła się do testowania, więc sami widzicie, że miś ten przeszedł dokładne oględziny zarówno starszej jak i młodszej panienki :)
Dziewczynki świetnie się nim także bawią razem :)
Wiecie już, że dzieciaki nasze przyjęły te pluszaki z wielkim entuzjazmem teraz pewnie jesteście ciekawi również naszej oceny, prawda?
Musimy przyznać, że misie te są naprawdę bardzo ładne. Nie są jakoś specjalnie wymyślne (przynajmniej przed ubraniem ich). Naszym zdaniem przypominają one nieco maskotki z naszych dziecięcych lat. Przyznajcie sami? Ale co się dziwić, ten miś już od 18 lat jest symbolem Endo :) Obie miałyśmy bardzo podobne w dzieciństwie, jesteśmy pewne, że wiele z Was takie miało... Poza tym one zawsze wyglądają fajnie. Bez względu na to czy są ubrane czy też nie, lub też jaki strój w danym momencie mają na sobie. Zawsze wyglądają naprawdę słodko!
Pluszaki te są uszyte w Polsce (na co wskazuje również wesoła metka), nie żadne chińskie szycie, które tworzone jest hurtowo i raz dwa wszystko się rozpruwa. Te są naprawdę dobrze wykonane. Są mocne i z całą pewnością wytrzymałe. Nasze dzieciaki robią z nimi od jakiegoś czasu przeróżne rzeczy i wszystko nadal jest na swoim miejscu ;)
Pluszaki te są uszyte w Polsce (na co wskazuje również wesoła metka), nie żadne chińskie szycie, które tworzone jest hurtowo i raz dwa wszystko się rozpruwa. Te są naprawdę dobrze wykonane. Są mocne i z całą pewnością wytrzymałe. Nasze dzieciaki robią z nimi od jakiegoś czasu przeróżne rzeczy i wszystko nadal jest na swoim miejscu ;)
Odzie naszych pluszaków również jest wykonana solidnie i z niezwykłą dbałością. Choć oba misiaczki przeszły już istną szkołę życia i już wielokrotnie były rozbierane i ubierane to wciąż są całe. Nigdzie nie puścił szew, w żadnym miejscu nie ciągną się nitki. Ubranka są wciąż jak nowe :)
Ale jest jeszcze jedno, co z pewnością wiele mam interesuje. Bo przecież każdy biały miś jest przesłodki zanim dobiorą się do niego małe łapki naszych pociech. Potem z białego staje się lekko szary, potem ciemno szary itd. A przecież szary to nie to samo co biały, prawda? Ale spokojnie, nie obawiajcie się. Nie tylko ubranka bez kłopotu utrzymamy w czystości ale także same pluszaki. Wystarczy tylko trzymać się instrukcji widniejącej na metce i misiaczki ciągle będą wyglądać jak nowe. My już miałyśmy okazję się o tym przekonać :)
Jedyna wada tych prześlicznych małych misiaczków to ich cena.
Miś 23 cm kosztuje 49,90zł
Miś 30 cm - 59,90 zł
Natomiast duży miś wielkości 85 x 75 cm aż 159,90zł
Ale niestety tak to już jest. Nie raz miałyśmy okazję przekonać się o tym, że produkty wykonane z taką dbałością o każdy szczegół niestety kosztują więcej... szkoda tylko, że nie każdy może pozwolić sobie na zakup takiej zabawki. Warto jednak dobrze to przemyśleć. Czasem lepiej wydać więcej, ale raz na cos naprawdę godnego uwagi. Niż kupić taniej, ale coś co i tak zaraz bedzie zniszczone i wkrótce bedzie trzeba kupić nowe?
Oczywiscie to tylko nasze przemyślenia. Ale według nas taki misiaczek z pewnoscią ucieszy nie jednego brzdąca. Bedzie się także pieknie prezentował z wielką czerowną kokardą pod choinką ;)
Słodkie miśki :) mucha 4 rząd od góry :) ale faktycznie trudno znaleźć :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe miśki, a ja siedzę i szukam muchy :)
OdpowiedzUsuńMiś to najlepszy przyjaciel dziecka :) A te misiaki są urocze.
OdpowiedzUsuńŚliczny:)
OdpowiedzUsuńSłodkie te misiaczki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te misiaki, muszą być milusie, mięciusie i akurat na powierzanie im tajemnic z serduszka dziecięcego. Piekne
OdpowiedzUsuńMisie wyglądają bardzo ładnie i do tego wyprodukowane w Polsce! To prawie jak unikat bo teraz wszystko z Chin idzie. Cena w porównaniu z firmowymi pluszakami dość wysoka ale myślę, że warto wydać te parę złoty i otrzymać produkt najwyższej jakości.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie super i na pewno na zbliżające się urodziny córki takie misia zakupie:)
PS: Te misie to jak lalki znane z bajki:) Ubierasz, kompletujesz akcesoria, itp. Ja stawiam na misie.
Moj mis endo o imieniu (uwaga!) Endo towarzyszy mi od 18 lat! Jest to najwspanialszy prezent od mojej mamy. Mam 25 lat i jest to pora na wlasna rodzine, dzieci i nie moge doczekac sie by przekazac misia Endo nastepnemu pokoleniu. Jest wspanialej jakosci, zero zdeformowania,splaszczenia a zaznaczam ze jest ciagle w uzytku ( czyt. Zaglowek ;) ) Dziekuje za wspaniale dziecinstwo!
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo fajny misiek i jestem przekonana, ze każde dziecko właśnie takie przytulanki najbardziej lubi. Jak ja czytałam na stronie https://whisbear.com/pl/blog/domowa-tv-leniwiec-e-zzy-uroczy-asystent-rodzica/ to muszę przyznać, że właśnie ten leniwiec E-zzy bardzo mnie zaintrygował.
OdpowiedzUsuń