Jeśli chcecie znaleźć zajęcie dla swojego dziecka na dłuuuugie godziny to polecam właśnie tę zabawę. W naszym przypadku nie wiedziałam, że mam dziecko przez calutki dzień. Najpierw Alicja poświęciła sporo czasu na dekorowanie swojego domku, a potem bardzo długo się nim bawiła.
- dużą butelkę np. po płynie do kąpieli itp. (nasza była po 5l płynie do mycia naczyń),
- nożyczki,
- nieścieralne flamastry,
- druciki kreatywne,
- wszystko inne co tylko mamy pod ręką ;)
Potem malujemy flamastrem cienki pasek dookoła okien i drzwi. Tego oczywiście robić nie trzeba, ale powiem Wam, że domek wygląda wtedy znacznie ładniej. A poza tym, jest to odpowiedni czas, by po kolei sprawdzać, czy krawędzie po wycinaniu nie są nigdzie ostre i nie zadrapią naszego dziecka podczas zabawy.
Teraz pozwalamy zaszaleć naszemu maluchowi. Do jego obowiązków należy odpowiednie ozdobienie domu. Naszej Alicji sprawiało to masę frajdy!
My w tym czasie możemy z drucików kreatywnych zrobić taką ciekawą drabinkę :)
Naszej córeczce nie wystarczyło samo ozdabianie domku z zewnątrz. Gdy tylko skończyła, zaczęła rysować niektóre elementy wyposażenia wnętrza na karce i wycinać, a my przyklejaliśmy je jej w środku do ścian.
Mały lokator ów butelki dorobił się także łóżka z pudełka po lekarstwach oraz pościeli z filcu.
I domek gotowy!!!
Bardzo fajny pomysł :) gdzieś go ostatnio w Sieci widziałam też. A wykonanie pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny! uwielbiam Wasze pomysły!
OdpowiedzUsuńsuper pomysł!
OdpowiedzUsuńPiękny, pomysłowy i taki tani :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę super ten domek. I jak Alicja pięknie rysuję. Zdolna dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Mój synek cały tydzień w przedszkolu robią przeróżne prace z wykorzystaniem zużytych opakowań ... Ale takiego domku nie widziałam ... CUDNY.
OdpowiedzUsuńBoski!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!!A Alicja to bardzo zdolna dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńSuper! Rewelka!
OdpowiedzUsuńWykonam z moim maluczkimi, dodam tylko folię samoprzylepną i gotowe elementy.
Dzięki za pomysł.
Pozdrówki.
Widać, że Ala się sporo napracowała :)
OdpowiedzUsuńMuszę sprzedać pomysł Oskarowi, uwielbia robić domki, co prawda z kartonu, ale ten pomysł jest wyjątkowy :)