Co prawda na śniadaniu wielkanocnym powinno gościć raczej jajeczko, ale ponieważ Nikodem nie za bardzo ostatnio przepada za jajkami postanowiłam, że dla niego mogą być zwykłe kanapeczki, chociaż tak naprawdę to zupełnie zwykłe one nie będą. U nas jest to zajączek i baranek :)
To z czego i w jaki sposób je wykonamy zależy od nas. My posiadamy kilka fajnych foremek w wielkanocnych kształtach i stąd właśnie takie kanapki. Jednak foremki nie są oczywiście potrzebne, kształty z chlebka, kiełbaski i sera można wyciąć samemu. Ja do zwierzątek dodałam jeszcze ogórkową trawkę i marchewkowe chmurki. Może i nie są wycięte zbyt prosto i ładnie, ale wiadomo o co chodzi ;) A dla Nikodema to śniadanko wprost idealne :)
Wspaniały pomysł :) Mój synek również za jajkiem nie przepada ... a przydałoby się żeby zjadł coś ciekawego, innego w Wielkanoc.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
świetne, a mały pewnie zajada z uśmiechem na twarzy ;D rewelacyjne zachęcenie dziecka do posiłków ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł - dziecko na pewno chętniej sięgnie po taką kanapeczkę. :)
OdpowiedzUsuńPiękne i smakowite to śniadanko:)
OdpowiedzUsuńAle fajne te zwierzątka:)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł jednak nawet takie kanapki nie są w stanie zachęcić mojego Norba do zjedzenia kanapki .... nie tknie i tyle ;-)
OdpowiedzUsuń