Ostatnio mieliśmy okazję przetestować farby witrażowe. Wstyd się przyznać, ale nigdy dotąd nie mieliśmy do czynienia z witrażami (no chyba, że... liczą się te robione z papieru i bibuły) :)
Producent: Lai On Products
W skład zestawu wchodzą: farbki (6 różnych kolorów), dwustronny pisak (a może raczej pędzelek?) do nakładania farby oraz 3 kawałki mozaiki do pokolorowania.
Witraże nadają się już dla dzieci powyżej 3. roku życia, ale i starszakom malowanie ich będzie sprawiało ogroooomną frajdę - dzięki pisakowi kolorowanie jest bardzo proste, a co za tym idzie - przyjemne.
Pędzelek ma dwie końcówki - szeroką i cienką, a więc łatwo jest dotrzeć w zakamarki mozaiki, pomalować jednorazowo większy fragment czy też połączyć kolory. Poza tym sprzątanie po zabawie zajmuje dosłownie chwilkę - wystarczy odrobina wody do zmycia farby z pisaka i gotowe.
W pierwszej chwili obawiałam się, że farbki nie wystarczą nawet na pomalowanie gotowych mozaik (co to jest 2,3 ml? :P ). Okazało się jednak, że dzięki płynnej konsystencji są one bardzo wydajne. Mateusz bez problemu dokończył malowanie, a i została nam ponad połowa każdej farbki! Jak tylko znajdziemy chwilkę tona pewno wypróbujemy farbki do pomalowania czegoś innego niż witraże dołączone do zestawu :)
Jak prezentują się kolory?
Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć efekty pracy mojego synka. Środkowa mozaika jest już sucha, a dwie pozostałe - dla porównania są w stanie "surowym", czyli w oczekiwaniu na wyschnięcie.
Ale, ale... Jak można oceniać urok witrażu leżącego na stole?! Nijak.
Pora więc na prawdziwy test!
Jak widać gotowe witraże można powiesić w oknie, bo posiadają specjalne zawieszki. Nasze wciąż na ten zaszczyt czekają, bo póki co wciąż nie mamy gdzie je przymocować :(
ZALETY:
- wydajność farbek
- żywe kolory
- łatwość wykonania (każda mozaika podzielona jest na części do pokolorowania)
- możliwość zawieszenia w oknie gotowego witrażu
- wygodny i praktyczny w użyciu pędzelek
- cena
WADY:
- trudno otwiera się poszczególne pojemniczki z farbą
(teoretycznie uniemożliwia to rozlanie, ale w praktyce nie raz się porządnie namęczyłam, aby pojemniczek otworzyć, z kolei Mateusz w ogóle nie dawał sobie z tym rady)
Więcej propozycji od Lai On Products znajdziecie >>TUTAJ<<
Daję 5/5 i szczerze polecam!
przymierzam sie na mikołajki moze takie kupic Adasiowi. efekt cudny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam je. Ja tez takie mialam jak bylam mala. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJa właśnie poszukuję prezentów, a raczej pomysłów. Takiego mazaka- pędzelka nie widziałam. Super pomysł.
OdpowiedzUsuńFajne. Jeszcze się z czymś takim nie spotkałam.
OdpowiedzUsuń