Bluzeczki endo.

Już się Wam chwaliłyśmy, że nasze maluchy mają okazję  przetestować produkty
 Czas więc działać!
Na pierwszy ogień poszły bluzeczki. 
Jedna typowo dziewczęca w ślicznych pastelowych kolorach, druga w sam raz dla małego mężczyzny!

Piękne prawda? Nam także bardzo się spodobały. A już szczególnie naszym dzieciaczkom. Nie musiałyśmy długo czekać na pierwsze testy. Nikodem już następnego dnia miał ją na sobie w zerówce, a Alicja tego samego dnia paradowała w niej po domu. Co w nich jest więc takiego nadzwyczajnego?




No cóż... My jako mamy jesteśmy bardzo zadowolone z jakości wykonania tej odzieży. Już na pierwszy rzut oka widać było, że jest to produkt najwyższej jakości. Bluzeczki są wykonane z bawełny. Nie są więc tak cieniutkie jak niektóre ubranka dla dzieci, które widujemy w sklepach. Te są fajne w dotyku, mięciutkie i co najważniejsze - bardzo przewiewne. A to bardzo ważne, gdy mają je nosić maluchy, których każdego dnia wprost rozpiera energia...


Ale jakość to nie tylko materiał, ale również wykonanie. I tutaj także nie mamy zastrzeżeń. Szwy są równiutkie i porządnie wykonane. Nie znajdziemy tu żadnych wystających nitek ani nic podobnego. I są one również na tyle mocne, że nie pękają, gdy nasz maluch gdzieś zaczepi rękawem lub nieudolnie zdejmuje ubranko wieczorem ;) Bluzeczki są również ładnie wykończone wokół szyi. Lamówka jest delikatna i nie znajdziemy tam żadnej szorstkiej metki, która będzie uwierała naszego szkraba.


A co z aplikacją? Przede wszystkim nadruk widniejący na bluzeczkach to nie jakaś gruba folia, która aż lepi się do ręki, gdy ją dotkniemy. Tutaj wręcz trudno wyczuć, w którym miejscu znajduje się nadruk. Jest on delikatny i mięciutki. Naprawdę super :)


Nasze dzieciaczki naprawdę są zachwycone swoimi nowymi ubrankami. Nikodem odkąd ją ma najchętniej nie zdejmowałby jej z siebie. Tak się złożyło, że to jego ulubiony kolor. Poza tym maluch twierdzi, że bluzeczka jest bardzo wygodna. A gdy dowiedział się co jest na niej napisane ("Jestem częścią dzikiego świata") - ucieszył się jeszcze bardziej. Stwierdził, że jest dziki jak wilk i kocha wilki :P A jego mama? Uwielbia koszulki z polskimi napisami, więc tu endo dostaje zdecydowanego wielkiego plusa. O jakości już wspominałyśmy, więc jak wiecie - nie mamy do czego się przyczepić. No cóż. Ta bluzeczka to po prostu strzał w 10!


 Alicja także polubiła bardzo swoje ubranko. Przede wszystkim za krój. Bo nie wiem czy zauważyliście, że nie jest to taka typowa bluzeczka jakich wiele. Ta jest szeroka u góry i zwężana ku dołowi zakończonemu zaokrąglonym brzegiem. I do tego jeszcze tył bluzeczki jest ciut dłuższy niż przód. Dla Ali to coś nowego. Gdy mała ją włożyła stwierdziła, że czuje się czadowo :P A potem kazała sobie zrobić luzacką sesję zdjęciową. Nawiasem mówiąc nie wiemy skąd u niej to słownictwo ;P Natomiast jej mama, poza pierwszymi ochami i achami związanymi z jakością tego produktu zwróciła uwagę na ciekawy i oryginalny nadruk. Ptaszek jak ptaszek, ale ten tekst jaki fajny! ("Waham się, waham i jestem w rozterce. Mieć lwie, zajęcze czy gołębie serce?")


 Ale jak to jest z praniem? No tak, zgodnie z zaleceniami na metce bluzeczki należy prać w temperaturze 30 stopni. Można je prasować w temperaturze do 150 stopni. Nie można natomiast czyścić chemicznie, suszyć mechanicznie oraz nie chlorować. A jak to się ma do praktyki? No cóż. Tu musimy się Wam przyznać, że nie stosowałyśmy się do zaleceń producenta. Co prawda nie poddawałyśmy bluzek zabiegom chlorowania czy czyszczenia chemicznego, ale pranie i prasowanie zrobiłyśmy po swojemu. Jak dotąd wszystko zawsze pierzemy w temperaturze 40 stopni, więc nie widziałyśmy potrzeby by robić jakieś wyjątki. A prasowanie także odbyło się tak jak nam to pasowało, czyli na maxa :P
Efekt? Bluzeczki nie zbiegły się, nie zmieniły kształtu, nie straciły na miękkości i elastyczności. Nadruk wciąż wygląda jak nowy, a nasze dzieciaczki cały czas mogą się cieszyć swoimi nowymi ubrankami do woli!!!


ZALETY:
- 100% bawełny,
- miękka w dotyku, 
- ciepła, 
- przewiewna,
- solidnie wykonana, 
- elastyczne szwy,
- estetyczne i delikatne dla skóry dziecka wykończenie,
- nie uwiera, 
- nie powoduje otarć,
- wygodna - nie krępuje ruchów dziecka,
- modny krój (szczególnie w przypadku bluzeczki dziewczęcej),
- dobrej jakości nadruk,
- ciekawy i oryginalny tekst,
- łatwa w utrzymaniu czystości,
- nie mechaci się,
- nawet po wielu praniach zachowuje ten sam wygląd, miękkość i elastyczność,

WADY:
- ???

Największy dylemat miałyśmy z ceną. Bo z jednej strony jest ona dość wysoka i nadawałaby się do wad tego produktu. Ale patrząc na to z drugiej strony, sądzimy, że bluzeczki te są warte tych pieniążków. Odzież endo jest nam doskonale znana i wierzcie nam, że są to ubranka na lata. Zatem, nie mamy sumienia twierdzić, że taka cena jest wadą. Dla nas jest w sam raz i już! Choć z pewnością, gdyby była ona nieco niższa, to nasze szafy z pewnością byłyby zapełnione ubrankami endo. :)

Bluzka dla dziewczynki z kolekcji "Rozważna i romantyczna" - cena: 39,90 zł
T-shirt dla chłopca z kolekcji "Przyjaciel wilka" - cena: 39,90 zł

POLECAMY!!!

4 komentarze:

  1. Kupowałam dla swojej niemowlęcej córki :)) Uwielbiałam za prostotę i nietypowe wzory ;)
    Jakość potwierdzam. Kupiłam ciepłą sukienkę dla ok.3miesiecznej córki i chodziło do 1,5roku. Nic się nie stało z nią a prałam bardzo często. Sukienka, tunika, kamizelka. Warto śledzić promocje,bo wtedy sporo tańsze są ich rzeczy :))
    Również polecam

    OdpowiedzUsuń
  2. Test na koszulce chłopca mnie urzekł.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Ale patrząc na to z drugiej strony, sądzimy, że bluzeczki te są warte tych pieniążków. Odzież endo jest nam doskonale znana i wierzcie nam, że są to ubranka na lata." Ach, wielbicielki deminutywów, czemu nie lecicie "po całości"?
    "Zatem, nie mamy sumionka twierdzić, że taka cenka jest wadką":P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten wzór Alicji bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń

UWAGA!!!
Komentarz nic nie kosztuje :P Skusisz się?? :)